Wędrowały więc obroki, siano, koniczyna, zboże z dworskich zabudowań do wiejskich zagród; gadzina przypadkiem pożywiła się na dworskiej łące; czasem któryś z parobków,
wyjechawszy z pługiem za górkę przywiązał szkapy do krzaka i poszedł do chałupy babie pomódz, lub do lasu po jaki "kawałek"; najemnicy dopiero koło południa wychodzili do roboty,
ale za to tak służba, jak i pańszczyzna, a nawet gospodarze wiejscy, gdy się tylko dziedzic ukazał, nosili czapki pod pazuchą, kłaniali się "jaśnie panu" do kolan, a w polu, czy w
stodołach, aż wrzało, tak się zwijali przy robocie, Wyżerko zaś klął co się zmieści.
Aby się nie dać zaskoczyć znienacka, pomysłowy rządca stawiał jednego z robotników na straży.
Jak tylko patrol dojrzał w oddali granatową "maciejówkę" dziedzica, zaraz sygnalizował: "Idzie"!...
Wyżerko, najczęściej drzemiący w cieniu, zrywał się wtedy na równe nogi i rozpoczynała się istna bastonada klątw i złorzeczeń, których, rzecz prosta, podwładni nie brali do
serca, uważając je jedynie za punkta, objęte warunkami obopólnej omowy.
Z początku nie podobało się im tylko, że nowy "rzońca" klnie jakoś odmiennie, nie po ludzku.
— Nie powie człowiekowi: ty kundlu, albo chamskie ziebro! jeno cudackie jakieś przezwiska nadaje — skarżył się Kuba fornal.
— Stanąłem z pługiem na uwrociu — opowiadał — a tu Jędrek krzyczy, że "idzie"... Jak ci się ekonom nie zerwie, jak nie zacznie wrzeszczeć! Mnie się pierwszemu dostało.
Doleciał i peda: "Kuba! Hamlecie jeden! czegoż ty stoisz? Jak cię lunę, to ci się Ofelia przyśni... "Aż mnie zaćmiło od takiej pogańskiej nazwy...
Istotnie, pan Alfons Wyżerko klął odmiennie, posiłkując się w przezwiskach głównie bohaterami szekspirowskich dramatów lub sztuk, które nie urządziły "klapy".
Czynił to prawdopodobnie z miłości dla sceny, której był wykolejonym filarem, w ten chociaż sposób przypominając sobie chwile dawnego powodzenia.
Ponadawał też Wyżerko całej służbie przezwiska z teatralnego repertuaru i tych stale przy dozorze lub dyspozycyi używał.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>