Sample Image




skórczarzem!
Stary Pafnulski, ekonom, którego nowy dziedzic na miejscu zatrzymał, okazał się człowiekiem bez żadnej energii, nie umiał utrzymać służby w subordynacyi, sam nawet dawał zły
przykład, rozpowiadając przeróżne historye o pochodzeniu pana Maurycego, kończące się zwykle pogróżką:
— Byle się tylko jakie takie miejsce trafiło, to ja tam u tego
licytanta popasać nie będę.
Nie było prawie dnia, żeby pana Maurycego jakaś nieprzyjemność nie spotkała. Odprawił kilku zuchwalców...
Maćka fornala, który się spytał: "czy teraz będzie wolno świnie chować"?
nawet poturbował; stangretowi za wysmarowanie smalcem chomont, rubla z pensyi wytrącił, lecz to wszystko nie wiele pomagało.
Ponieważ w przekonaniu pana Maurycego wina niesubordynacyi służby ciężyła głównie na Pafnulskim, postanowił go przy pierwszej lepszej okazyi oddalić, a postarać się o innego,
więcej energicznego rządcę.
Traf, jak to zwykle bywa, przyśpieszył, może nawet za szybko, wykonanie tego postanowienia.
Pafnulski, myśliwy zawołany, idąc w pole, brał zawsze z sobą od przypadku pojedynkę.
Zdarzyło się raz, że gdy pan Maurycy wyjechał konno do pługów, dozorujący Pafnulski strzelił do przelatującego jastrzębia.
Huk strzału spłoszył wierzchowca.
Skoczył, dał kilka szczupaków po świeżo zoranej roli...
Pan Maurycy puścił cugle, czapka "maciejówka" spadła mu z głowy, chwycił się oburącz grzywy, lecz, mimo wysiłków, nie mogąc utrzymać równowagi, runął jak długi w bruzdę.
— Ha! ha! ha! — zaśmieli się oracze i kilku, rzuciwszy pługi, pobiegło za cwałującym bez jeźdźca wierzchowcem.
Pan Maurycy nie poniósł wprawdzie szwanku, ale taka kompromitacya doprowadziła go do ostatniej pasyi.
— Jak pan śmiesz — krzyknął do Pafnulskiego, podniósłszy się z upadku — polować w czasie zakazanym! Jak pan śmiesz strzelać, kiedy ja jadę!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>