Zachować jakie takie pozory prawdopodobieństwa, a utrzymamy się na stanowisku. Zwłaszcza Ameryka, moje serce, A... me... ry... ka! — dokończył.
Zrozumiałem.
I znowu "Informator" ożywił się bardzo. Fabrykowałem zmarłych na potęgę, spadki sypały się jak z rogu obfitości.
Nazwisk przeróżnych dostarczał mi spis alfabetyczny rodzin, szyldy kupieckie; kazałem również umierać bohaterom i bohaterkom powieściowym, kułem przytem zupełnie nowe,
dobierając pierwiastków najmniej, prawdopodobnych, dla uniknięcia jakichkolwiek kolizyi. Podobizn miałem na zawołanie poddostatkiem.
Nabyte po fotografie — bankrucie klisze i dagerotypy były pod tym względem nieprzebraną kopalnią. I radziłem sobie czas jakiś. "Informator" wychodził regularnie.
Lecz od tej chwili, pomimo nieustannej ostrożności, bacznego dobierania cudacznych nazw, pomimo, iż fabrykowani spadkobiercy, zasypiali snem wiecznym", prawie zawsze w stronach
odległych, odciętych od świata, coraz częściej przytrafiały się "dzikie" pretensye wprowadzonych w błąd czytelników, reklamacyi było bez liku, a często gęsto trafiały się
również interwencye osobiste, nader dla mnie przykre.
Co najdziwniejsza, że fakta, najstaranniej zmyślone, bywały nie rzadkim do podobnych wystąpień powodem.
Raz, po wyjściu doborowo skłamanego numeru, wpada do mego gabinetu zakwefiona dama w grubej żałobie.
— Jestem Serafina z Mamutowiczów Powidełkowska — rzecze, dygając od proga.
— Bardzo mi przyjemnie. Czem mogę służyć?
— Ja do pana redaktora z pretensyą...
Oblicze moje wyraziło zdziwienie i ubolewanie,
a pani Serafina, wyjmując z podręcznej torebki ostatni numer "Informatora", mówiła dalej:
— Ot właśnie wyczytałam bolesną
wiadomość o zgonie ś. p. Izydora Mamutowicza, zamieszkałego na wyspach Karolińskich. To mój właśnie brat stryjeczny.
Zatkała.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>