Sample Image




Dodać jeszcze należy, bo prawda przedewszystkiem, iż rachunek prawdopodobieństwa kosztów oświetlenia "na głowę" ulegał faktycznie niejakiej redukcyi, ieśli wziąć pod uwagę,
że z tegoż światłodajnego źródła, którego dostawcą i generalnym szafarzem był powyżej wymieniony Judka "Weichselfisch, czerpały również instytucye publiczne i zakłady
rozweselające, które z konieczności zarywały czasem nocy.
Więc magistrat, który, prócz lamp biurowych, miał łakomego konsumenta nafty w zawieszonej na słupie latarni; więc miejscowa poczthalterya oświetlana dla dobra służby do godz.
7-ej wieczorem, t. j.
do chwili wyprawienia "ostatniego traktu"; więc apteka, szlaban na moście, dzierżawiony przez tegoż Weichselfischa, a nadewszystko restauracja Nepomucena Karczochy, nienasycona
pożeraczka oleju skalnego, bo posiadająca aż trzy lampy o ulepszonych palnikach.
Nieraz też śmietanka pośladowska przy "wengtenie" lub pogawędce, w której rej wodził, rozpowiadając de publicis, właściciel poczthalteryi, pan Wiorstowicz, przesiadywała w
zakładzie Karczochy do późnej nocy, a w przeddzień świąt nawet do świtu.
Rzecz prosta, iż wskutek przydługich posiedzeń, odbywanych nie "poomacku", konsumcya nafty była znaczna i Weichselfisch uważał restauratora za najgrubszego odbiorcę.
Skarbił sobie też względy Karczochy, zachodząc niekiedy na posiedzenie do restauracyi, biorąc udział w rozprawach politycznych, grając w domino, jednem słowem, przyczyniając się
do ożywienia i przedłużenia zebrań.
Mróz trzymał, zawieszony w oknach apteki termometr wskazywał 5 stopni niżej zera. Słońce gasło.
Mrok wieczorny sadowił się już po wąskich uliczkach miasteczka, tylko na rynku walczył jeszcze z nadpływającymi cieniami nocy odbrzask dzienny, ślizgając się po taliach
zamarzniętych kałuży.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>