— To, z przeproszeniem pana prowizora — spytał Weichselfiseh — jakby się na ten przykład trafił złodziej fotograf z taką rurką, to mógłby w kuferku pieniądze wypatrzeć i,
nie daj Boże, ukraść.
Pana Stewpelskiego, mającego kapitały przechowywane w zwykłem biurku, ciarki przeszły. Pobladł i z uwagą oczekiwał odpowiedzi prowizora.
— Zapewne — rzekł tenże — ale kasy ogniotrwałej nie przepatrzy, bo metal nie przepuszcza...
— Nie przepuszcza — powtórzył uspakajająco sam do siebie sekretarz magistratu.
— To jeszcze niewiadomo z pewnością — zaoponował Wiorstowicz. — Z każdym dniem wynalazek robi nowe postępy.
Czytałem, że już listy w zamkniętych kopertach odfotografować i czytać mogą.
— Niby to tego naczelnik bez fotografii nie potrafisz — szepnął mu na ucho Przepędzki.
— Daj pan pokój z żartami! My tu rozmawiamy na seryo — odrzekł poczthalter.
Wzmianka o listach niezmiernie zaintrygowała pana Albina.
Kochał się na zabój w pannie Eugenii, najmłodszej córce burmistrza, a miał przeczucie, że bogdanka go zdradza, bo często koresponduje z "kimś" z Warszawy.
Próbował wykryć tajemnicę, ale listy były rekomendowane, więc Wiorstowicz stanowczo od współudziału się uchylał i pieczęć tajemnicy, mimo usilnych próśb zakochanego, nie
została naruszoną. Teraz przyszło mu do głowy... a nuż!
Odciągnąwszy przeto na bok poczthaltera, zaczął:
— Wiecie, panie naczelniku! W waszych rękach los mój!
Przeczuwam, że Genia mię zdradza: ale chcę mieć pewność. Jadę do Warszawy, kupuję aparat Roentgena i... jeśli naczelnik mię kochasz, odfotografujemy jej listy!
Przecież pies się nie dowie! A jej do oczu pokażę! Niech wie, że mnie, prowizora farmacyi, na dudka wystrychnąć nie można...
— Pogadamy o tem potem, kochany panie!
— odpowiedział wymijająco Wiorstowicz, a, wracając do stołu, dodał:
— A pamiętajcie tam o flaszeczce odecoloń dla mnie... i fiksatuarek zdałby się...
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>