Sample Image




To też rynek koszerowski, oprócz dni targowych, co drugi czwartek (z wyjątkiem świąt żydowskich) wyglądał jak wspólne kozie pastwisko, jakby na nim ciążył serwitut, kapka
służebności.
Stały także na rynku, w każdym rogu po jednej, na słupach dwa łokcie siedem cali wysokich, na zielono pomalowanych, cztery latarnie.
Za samo tylko szkło i robotę od nich wziął Haskiel sześć złotych groszy dwadzieścia osiem i to z wielkim targiem!
Chciał wziąć całe półósma złotego, ale rabin kazał mu spuścić z ceny i musiał brać o siedemnaście groszy mniej...
Nieraz wyrzekał, że był stratny na tym interesie, ale on tylko tak gadał, a "chejrym" na to dać nie chciał... Paskudnik!
Te cztery latarnie były całkiem mało używane, prawie jak nowe. Mogą tak stać i dwa tysiące lat.
Na to nie potrzeba delikatnego rozumu, każdy Bartek to pojmuje, że Pan Bóg stworzył noc do spania, a dzień do interesu.
Po co Panu Bogu na przekór z nocy robić dzień i świecie światło? na co marnować nattę? W nocy porządny człowiek śpi, a złodziej? on...
i bez latarni (żeby go choroba ścisnęła!) trafi i spokojnego kupca skrzywdzić może. Po co jemu jeszcze świecić? Dwa razy tylko w Koszerowie oświecono wieczorem rynek.
To były dwie bardzo rzadkie okazye. Raz jak jakiś starszy przyjechał na rewizyę magistratowej kasy, spalono l 1/2 kwarty kanfiny, a drugi raz, ale to już była cała Illuminacya!
— gdy pani burmistrzowa sprawiała wielki bal, tańcującą kawę...
Nietylko się latarnie świeciły i była jasność wielka, ale służąca od pani burmistrzowej wzięła na borg u Ruchli Tiulik 3 funty stearynowych świec, po 6 sztuk na funt.
Byłaby wzięła więcej, ale Ruchla Tiulik skłamała, co już brakuje towaru (żeby tak każdemu brakowało): ona się tylko bała więcej zborgować. Niedarmo rabińska wnuczka!
to do każdego interesu ma swój rozsądek i dobry rachunek. Daleko poszukać takiej kupcowej jak Tiulik! i bogaczka i familjantka, z takiego już rodu jest!
Cały ród Tiulików taki zdatny, same najbogatsze osoby, najpierwsze kupcy w Koszerowie.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>