Szymcha Tiulik na swój koszt kazał oświetlić rynek i wtedy po raz trzeci paliły się latarnie w Koszerowie, najął trzech muzykantów, a jedzenia, dobrych smakołyków, wina, piwa i
wódki toby starczyło na trzy niniejsze wesela.
Nie żałował grosza Szymcha Tiulik, całkiem się rozhulał i musiał tego dnia trochę za dużo wypić, bo przy końcu przegrał w "drei małkes" do Majorkowego swata pięć złotych
groszy dwadzieścia jeden. Ale mu nie było markotno: taką miał uciechę tego dnia.
. . . . . . . . . . . . . . . . .
Młodzi po ślubie założyli sklep, bardzo ładny handel delikatesowy z rodzynkami, pieprzem, kawą, solą, olejem, szuwaksem i innemi marynatami.
Włożyli w ten interes tysiąc pięćset rubli, a resztę gotówki oddali na procent.
Wiadoma rzecz, jeżeli kto jest husyt, to on w swojej osobie handlować nie może, dopóki nie będzie miał dziecka, dopóki ojcem nie zostanie, a na to trzeba bez mała rok czasu czekać.
Tak zakon każe.
I Majorek, jako z dużego rodu był, musiał to prawo zachować i kilkanaście miesięcy swój rozum w nabożnych książkach ćwiczyć, a do handlu się nie brać, żeby mu się ładny
potomek udał.
A przez ten czas cały handel, cały sklep musiał być na głowie Ruchli.
I szyld nad sklepem dużemi literami wymalowany był na jej imię: " Ruchla Tiulik sklep korzenny i delikatesowy" stało jak wół wypisane.
Szyld na obstalunek robił ten sam lakiernik, co latarnie koszerowskie malował, pierwszy raz robił taką rzecz, ale nie można powiedzieć, żeby nie wykończył udatnie.
Może i lepiej się stało, że Majorek był husyt, bo choć uczony i bardzo nabożny, ale do handlu, prócz głowy i wyćwiczonego rozumu, potrzeba mieć jeszcze ładną mowę, sławną
mowę.
A wiadomo, że nie każda mądra głowa, myślący rozum lubi dużo gadać.
1 Majorek, choć wielki nabożnik, lubił całkiem mało mówić, ale za to Ruchla Tiulik to dla każdego miała inne słowo, inny sposób, słodkie gadanie! Nie darmo rabińska wnuczka!
Zrozumiał to Majorek i choć się jego husycki termin skończył i Ruchla z małym Lejbusiem (oby się w zdrowiu chował)!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 Nastepna>>